Kiedyś myślałem, że rolą rodzica jest regularnie kupować dziecku nowe zabawki. Że musi być coś nowego, kolorowego, świeżego, bo przecież tak pokazują reklamy. Im więcej, tym lepiej. Im drożej, tym bardziej wartościowe. Im bardziej świeci, gra i mruga, tym większa…
Jak bawić się z półtorarocznym dzieckiem, będąc rodzicem na wózku
Dziecko w wieku półtora roku nie potrzebuje, żeby rodzic biegał po domu. Nie potrzebuje kogoś, kto robi przewroty czy fikołki. Ono potrzebuje obecności, spojrzenia, reakcji, czułości i zwykłej uwagi. I to jest dla takiego malucha największa zabawa. Sama obecność już…
Jak zgłosić przejazd pociągiem dla osoby niepełnosprawnej
Poradnik: Jak zgłosić przejazd pociągiem dla osoby niepełnosprawnej Organizacja przejazdu pociągiem dla osoby niepełnosprawnej w Polsce wymaga wcześniejszego zgłoszenia, aby zapewnić odpowiednią pomoc i dostosowanie podróży. Oto krok po kroku, jak to zrobić: 1….
5 zalet bycia Tatą na kółkach
Już samo bycie tatą to życiowe wyzwanie, ogromna odpowiedzialność i rola, której nikt nie uczy w szkole. Każdy rodzic ma swój styl. Mamy radzą sobie po swojemu, a tatusiowie mają własne patenty na codzienność z maluchem. Chcę podzielić się moimi pomysłami jako tata…

Jak ojciec na wózku zabiera dzieci na spacer. Praktyczny patent, który działa zawsze
Wielu ludzi myśli, że jeśli jesteś rodzicem z głęboką niepełnosprawnością, to spacery z dziećmi są nierealne. Że nie dasz rady ogarnąć dwóch córek naraz. Że to zbyt ryzykowne. A ja odpowiadam krótko. Da się. I to wcale nie jakoś ledwo ledwo, tylko naprawdę fajnie, bezpiecznie i z ogromną frajdą dla dzieciaków.
Jako ojciec na wózku elektrycznym często przejmuję na siebie spacery, szczególnie wtedy, gdy żona ma dużo obowiązków. Chcę ją odciążyć, dać jej chwilę spokoju. A jednocześnie chcę spędzić czas z córkami po swojemu. I znalazłem sposób, który działa idealnie.
Mój patent. Jedno dziecko na kolanach, drugie z tyłu
Mam dwie córki. Jedna ma półtora roku, druga osiem. I żeby zabrać je obie na spacer, potrzebowałem praktycznego rozwiązania. Okazało się, że było na wyciągnięcie ręki.
Najmłodszą córkę biorę na kolana. Zapinam ją w swoje pasy. Siedzi stabilnie i czuje się bezpiecznie. Starsza córka stoi z tyłu na bagażniku mojego wózka. Jest to dla niej ogromna frajda. Mówi, że czuje się jak na specjalnej hulajnodze, tylko dużo lepszej, bo tata wszystko ogarnia, a ona ma widok jak z platformy.
I tak ruszamy na nasz spacer. Zazwyczaj z piłką pod pachą i dobrym humorem.
Orlik / Boisko. Najlepsze miejsce na spacer i wspólną zabawę
Boiska typu Orlik są moim złotym rozwiązaniem. Duża przestrzeń, brak tłumu, bezpieczeństwo i zero stresu. Tam mogę puścić małą córkę, a ona biegnie przed siebie ile sił w nogach. Starsza córka też ma gdzie biegać. A ja mam pełną kontrolę wzrokiem nad wszystkim.
Zabieramy ze sobą piłkę. Mała kopie, śmieje się i ucieka ode mnie kilka metrów. Starsza strzela bramki. Ja do nich pokrzykuję, kibicuję, robię przewroty słowne i prowadzę swoją małą drużynę z poziomu wózka.
I powiem tak. Frajda jest tutaj większa niż na placu zabaw. Więcej przestrzeni do biegania. Więcej swobody. Mniej zagrożeń. Zero presji. A w dodatku nikt nikomu nie przeszkadza, bo często te boiska są prawie puste.
Dlaczego unikam placów zabaw
Plac zabaw to fajne miejsce, ale dla mnie trudniejsze. Dużo dzieci, dużo ruchu, dużo wysokich konstrukcji. Przy mojej niepełnosprawności nie jestem w stanie wejść za dzieckiem po schodach, złapać, gdy się potknie, czy asekurować, gdy wchodzi na coś wysokiego. W takich miejscach po prostu fizycznie nie mam możliwości zareagować tak szybko jak zdrowy rodzic.
Dlatego wybieram coś, co sprawdza się znacznie lepiej.
na place zabaw idziemy zazwyczaj z żoną. Ona pilnuje małej, ja mogę być obok i uczestniczyć w zabawie słownie, reagując, mówiąc, ciesząc się z nimi. Da się to zrobić, ale to nie jest mój pierwszy wybór, jeśli jestem z dziećmi sam.
Czy ojciec na wózku może zabrać dzieci na spacer
Odpowiedź jest prosta. Może. I to wcale nie jest aż tak skomplikowane, jak mogłoby się wydawać. Wszystko zależy od tego, czy chcemy znaleźć rozwiązanie. W życiu wszystko jest patentem. A dobry patent daje nam wolność.
Dla mnie spacery z dziećmi to nie obowiązek. To przyjemność. To czas, kiedy mogę pokazać im świat po swojemu. Kiedy mogę je wyszaleć, zmęczyć i jednocześnie dać żonie chwilę odpoczynku.
I to właśnie jest najlepszy dowód na to, że niepełnosprawność nie przekreśla bycia aktywnym, obecnym rodzicem. To tylko kwestia podejścia i odnalezienia swojego sposobu.
Jeździmy nie marudzimy. I spacerujemy tak, jak umiemy.
Już nie kupuję zabawek swoim dzieciom
Kiedyś myślałem, że rolą rodzica jest regularnie kupować dziecku nowe zabawki. Że musi być coś nowego, kolorowego, świeżego, bo przecież tak pokazują reklamy. Im więcej, tym lepiej. Im drożej, tym bardziej wartościowe. Im bardziej świeci, gra i mruga, tym większa…
Jak bawić się z półtorarocznym dzieckiem, będąc rodzicem na wózku
Dziecko w wieku półtora roku nie potrzebuje, żeby rodzic biegał po domu. Nie potrzebuje kogoś, kto robi przewroty czy fikołki. Ono potrzebuje obecności, spojrzenia, reakcji, czułości i zwykłej uwagi. I to jest dla takiego malucha największa zabawa. Sama obecność już…
Jak zgłosić przejazd pociągiem dla osoby niepełnosprawnej
Poradnik: Jak zgłosić przejazd pociągiem dla osoby niepełnosprawnej Organizacja przejazdu pociągiem dla osoby niepełnosprawnej w Polsce wymaga wcześniejszego zgłoszenia, aby zapewnić odpowiednią pomoc i dostosowanie podróży. Oto krok po kroku, jak to zrobić: 1….
5 zalet bycia Tatą na kółkach
Już samo bycie tatą to życiowe wyzwanie, ogromna odpowiedzialność i rola, której nikt nie uczy w szkole. Każdy rodzic ma swój styl. Mamy radzą sobie po swojemu, a tatusiowie mają własne patenty na codzienność z maluchem. Chcę podzielić się moimi pomysłami jako tata…



